Mundial architektów

Gazeta.pl Anna Cymer

28-01-2008  Autor: Gazeta.pl, Anna Cymer   Źródło: Gazeta.pl   Kategoria: Wiadomosci ze Świata

W połowie czerwca w Saragossie zostanie otwarta kolejna wystawa Expo. Największa na świecie prezentacja osiągnięć poszczególnych państw jest od 150 lat wyścigiem na najciekawszą architekturę.

Dzisiejsze Expo jest spadkobiercą tradycji tzw. Wystaw Światowych, które zaczęto organizować w połowie XIX wieku, w epoce rewolucji przemysłowej. Ich pomysłodawcą był książę Albert, mąż królowej Wiktorii, a założeniem - zaprezentowanie osiągnięć poszczególnych krajów w dziedzinie przemysłu i kultury. Przez pierwsze 150 lat wystawy były przede wszystkim prezentacjami dorobku poszczególnych narodów. Od 1998 r. obok odbywających się co pięć lat wystaw (zwanych "uniwersalnymi") organizowane są także ekspozycje tematyczne. Ich celem jest poszukiwanie rozwiązań dla problemów współczesności: zanieczyszczenia środowiska, ocieplenia klimatu, braku wody, wyczerpywania się źródeł energii.

Tegoroczne tematyczne Expo w Saragossie poświęcone będzie ochronie zasobów wodnych na kuli ziemskiej, zaś najbliższa wystawa uniwersalna odbędzie się w 2010 roku w Szanghaju.

Kryształowy Pałac z toaletą publiczną

Pierwsza Wystawa Światowa odbyła się w Londynie 1851 r. Na pomieszczenie stoisk wystawowych brytyjski architekt sir John Paxton zbudował tzw. Cristal Palace, gigantyczną jak na owe czasy budowlę, wykonaną tylko ze stali i szkła. Długi na ponad pół kilometra budynek w londyńskim Hyde Parku uznano za cud świata - ze względu na rozmiary i całkowicie przeszklone ściany.

Kryształowy Pałac podczas trwającej pół roku Wystawy Światowej zwiedziło 6 mln ludzi, a zobaczyć w nim można było m.in. słynny diament Koh-i-noor i... skorzystać z pierwszych publicznych toalet. Przeniesiony kilka lat później do parku w południowym Londynie spłonął, zdążył jednak wyznaczyć standard: architektura pawilonów wystawowych przyciąga zwiedzających - musi być więc wyjątkowa. W setną rocznicę rewolucji francuskiej Wystawa Światowa obyła się w Paryżu. Na jej potrzeby zbudowano wieżę widokową, która miała być symbolem potęgi i rozwoju technicznego Francji. Niezwykłą, 325-metrową stalową strukturę Paryż zawdzięcza wybitnemu inżynierowi Gustawowi Eiffel'owi. Dziś wieża jego imienia jest najsłynniejszą budowlą powstałą kiedykolwiek przy okazji Expo. W 1929 r. na wystawie w Barcelonie Ludwig Mies van der Rohe zaprojektował niemiecki pawilon, który był jednocześnie jego manifestem artystycznym. Wsparte na stalowym szkielecie szklane ściany, płaski dach, brak jakichkolwiek ornamentów, surowa forma - to nie tylko modernizm w klasycznym już wydaniu, ale i kamień milowy w rozwoju XX-wiecznej architektury. Z okazji wystawy w 1937 r. pod wieżą Eiffela stanęły naprzeciwko siebie dwa podobne pawilony: radziecki i niemiecki - oba w formie strzelistych wież. Pierwszą z nich wieńczyła 24-metrowa, ważąca 75 ton rzeźba "Robotnik i kołchoźnica" dłuta Wiery Muchiny (pamiętamy ją z czołówek filmów wyprodukowanych przez Mosfilm), drugą - swastyka i nazistowski orzeł. Tuż obok pawilonu niemieckiego stał polski - o nowoczesnej, szklano-betonowej formie, zaprojektowany przez parę czołowych wówczas architektów - Bohdana Lacherta i Józefa Szanajcę. Z niewielu pawilonów, które przetrwały do dziś (zazwyczaj po zakończeniu wystawy są rozbierane), nadal urzeka Atomium, 103-metrowa konstrukcja w kształcie powiększonego 165 miliardów razy kryształu żelaza. Zbudowana w Brukseli z okazji Expo w 1958 r. budowla obecnie mieści tarasy widokowe i pamiątki po wystawie sprzed pół wieku. Turystów przyciąga jej nietypowa forma, której autorem jest belgijski architekt André Waterkeyn.

W 1967 r. podczas Expo w Montrealu największe zainteresowanie wzbudził pawilon tematyczny poświęcony taniemu budownictwu mieszkaniowemu. Habitat 67, bo tak nazwano budowlę, składa się z 354 kubików mieszczących maleńkie mieszkania z tarasami. Pochodzący z Izraela architekt Mosze Safdie chciał połączyć zalety mieszkania w willi z niską ceną i szybkością budowy prefabrykowanych bloków. Skonstruował więc mrówkowiec, złożony jednak z osobnych "domków z ogródkiem". Wbrew zamierzeniom architekta dziś mieszkania w Habitacie 67 są niezwykle drogie.

Pawilon z chmury

Dziś technika pozwala na coraz więcej, więc współczesny pawilon na Expo powinien spełniać więcej warunków - nadal musi symbolizować kraj i przyciągać widzów, ale też wyznaczać nowe trendy w architekturze i technice budowania. Expo 2000 w Hanowerze zgromadziło aż 189 państw. Wiele z nich zainwestowało w niezwykłe pawilony. Wenezuelski, projektu brytyjskiej pracowni Buro Happold, miał otwierany dach. Przy ładnej pogodzie wyglądał, jakby wyrastała z niego gigantyczna palma; gdy padało, jej "liście" (wykonane z pochodzącego z recyklingu tworzywa) składały się, tworząc nad budynkiem zamkniętą kopułę. W 2002 r. Szwajcaria - organizator Expo - projekt swojego pawilonu powierzyła pracowni z USA Diller & Scofidio. Para architektów zaproponowała tam budynek skonstruowany z... chmury. Umieszczony na końcu pomostu nad jeziorem system rur wypuszczał pod ciśnieniem parę wodną, która tworzyła zamknięty okrąg z gęstej mgły. Wewnątrz ukryta była szklana antresola z tarasem widokowym i "Anielskim Barem". Pawilon nazwany "Zamglonym budynkiem" mogło zwiedzać jednocześnie 400 osób, a każda musiała być wyposażona w płaszcz przeciwdeszczowy.

Japończycy najchętniej zaskakują prostotą. W 1992 r. na Expo w Sewilli najsłynniejszy współczesny minimalista Tadao Ando zaprojektował pawilon w formie prostopadłościanu z lekko wklęsłymi ścianami. Cały pokryty małymi drewnianymi płytkami łączył surowość japońskiej tradycji budowlanej z nowoczesną, lekką, stalową konstrukcją. W Hanowerze w 2000 r. pawilon japoński miał formę falistego tunelu z tekturowych tubek. Shigeru Ban, autor projektu, chętnie buduje z papieru i tektury, bo to materiał tani, lekki i ekologiczny (po zakończeniu Expo pawilon trafił na makulaturę).

Ludowa wycinanka i stalowy sześcian

Polska w latach 1945-92 nie brała udziału w Expo. Pierwszy raz po przerwie zaprezentowała się w Sewilli, jednak największym do dziś sukcesem był nasz pawilon z Expo w japońskiej prefekturze Aichi sprzed trzech lat. Zwiedziło go 1,3 mln ludzi, a sam budynek trafił na listę Ikon Polskiej Architektury miesięcznika "Architektura - Murator". Krakowski architekt Krzysztof Ingarden i jego pracownia zaproponowali gmach o miękkiej, falistej linii, którego elewacje wykonano z wikliny. Ten nietypowy materiał miał symbolizować polski pejzaż i łączyć się z wypełniającą wnętrze muzyką Chopina.

Wystawy uniwersalne mają jeden cel - pokazać jak najlepiej dorobek i dziedzictwo danego kraju. Każdy pawilon powinien więc wiązać się - mniej lub bardziej dosłownie - z jego kulturą i tradycją. Kilka tygodni temu rozstrzygnięto konkurs na projekt polskiego pawilonu na Expo 2010 w Szanghaju. Zwyciężyła trójka młodych architektów: Wojciech Kakowski, Marcin Mustafa i Natalia Paszkowska, którzy zainspirowali się ludowymi wycinankami. Elewacje nieregularnego budynku wzbogaconego o przeznaczoną do spacerów rampę pokryje wzór zaczerpnięty z ludowego rękodzieła. Podobny pomysł ma sir Norman Foster. Pawilon Zjednoczonych Emiratów Arabskich jego projektu (także na Expo w Szanghaju) pokryty będzie tradycyjnym arabskim ażurowym ornamentem. Pod nim znajdzie się ekran, który umożliwi podświetlanie go na różne kolory.

Na więcej swobody mogą pozwolić sobie architekci zapraszani do prac przy wystawach tematycznych. W 2002 r. w czasie szwajcarskiego Expo słynny francuski architekt Jean Nouvel na jeziorze Murten postawił "Monolit" - gigantyczny stalowy sześcian. Pokryta rdzą ultraprosta budowla stała się najbardziej charakterystycznym znakiem tej wystawy, choć mieściła tylko ekran do projekcji filmowych i XIX-wieczny obraz "Bitwa nad jeziorem Murten".

Przy okazji poświęconego dziedzictwu oceanów Expo w Lizbonie w 1998 r. słynny Santiago Calatrava zbudował tam wielofunkcyjny dworzec Gare do Oriente, o ażurowej strukturze. Białe żebra - ulubiony motyw tego architekta - układają się tu na przemian w półokrągłe daszki i ciągi spiczastych baldachimów.

W Saragossie z okazji tegorocznego Expo Zaha Hadid zbuduje pawilon - most łączący dwa brzegi rzeki Ebro. Organiczna, na wpół ażurowa forma mostu ma naturalnie wpisywać się w otoczenie, dlatego oba jej końce pokryte będą roślinnością. Falujący, jakby wodnisty kształt samej przeprawy nawiązuje zaś do tematu przewodniego Expo. Podobnie jak inny pawilon z tej wystawy - którego ściany stanowi tylko płynąca woda. Sterowany komputerowo budynek zaprojektowali inżynierowie z Massachusetts Institute of Technology. Jego wodne ściany mogą się "otwierać" (żeby umożliwić wejście zwiedzającym), mogą też zniknąć - wtedy dach opuszcza się do poziomu chodnika.

Architektura Expo jest trochę jak pokazy haute couture: wizjonerskie, fascynujące projekty nie mają zazwyczaj zastosowania w życiu. Są popisem możliwości technicznych, ale nie muszą spełniać warunków "zwykłej" architektury - dopasowywać się do otoczenia czy pełnić określonych funkcji. Jednak każdą z wystaw Expo zwiedzają dziesiątki milionów widzów, a "wyścigi architektoniczne" mogą wypromować nie tylko samych architektów. Po Expo w Aichi znacznie wzrosła liczba odwiedzających Polskę japońskich turystów.

Źródło: Gazeta Wyborcza

 
 
Copyright by W-A.pl 2007, e-mail: admin@w-a.pl      W-A.pl      www.wydział-architektury.com