|
Od połowy października właścicielem tzw.
szkieletora, czyli budynku Naczelnej Organizacji Technicznej
(NOT), jest krakowska firma GD&K Consulting. Nowi
właściciele na kupno wieżowca i gruntu, na którym stoi
(prawie 1,5 ha), wydali ok. 30 mln zł. Tym bardziej zdumiewające
było, że kupując go, nie mieli gotowej koncepcji wykorzystania
działek i budynku. Zaraz po kupnie była mowa jedynie o
"rewitalizacji i przywróceniu tego miejsca Krakowowi"
- jak wypowiadał się wówczas rzecznik GD&K Włodzimierz
Jędruszak.
Minął kwartał, a firma nadal nie ma projektu. Są za to
pomysły: - Jeśli nic nam nie przeszkodzi, powstanie budynek,
jakiego Kraków jeszcze nie widział - zapewnia Szymon Duda,
jeden z właścicieli GD&K.
- Nie zdecydujemy się zburzyć wieżowca z prostej przyczyny.
Jeśli to zrobimy, mamy małe szanse na uzyskanie pozwolenia
na wybudowanie równie wysokiego budynku w tym miejscu
- dodaje Henryk Gaertner, współwłaściciel. Twierdzi też,
że każdy może sprawdzić w krakowskim wydziale architektury,
czy wpłynął wniosek o wydanie pozwolenia na wyburzenie.
- Powtarzam. Nie zrobiliśmy tego i nie zamierzamy - zaznacza.
W tej chwili wieżowiec NOT ma wysokość 96 m. - Nie ma
jeszcze projektu, a to od niego zależy, czy obniżymy go
np. o kilka metrów, czy też będziemy się starać o pozwolenie
na dobudowanie kilku pięter - twierdzi Szymon Duda. GD&K
z pewnością chce poszerzyć budynek, aby zwiększyła się
powierzchnia użytkowa. Ma to wpływ na opłacalność inwestycji
- firma będzie mogła więcej zarobić na sprzedaży i wynajmie
pomieszczeń. W przyszłości oprócz części mieszkalnej mają
się tam mieścić biura i powstać parking podziemny.
Nowy projekt zmieni bryłę "szkieletora". -
Prostopadłościany się już przejadły. To musi być coś z
większą fantazją - mówi Duda i zapowiada, że w nowym budynku
windy będą zawieszone na zewnątrz. - Myślę, że przejażdżka
taką windą będzie nie lada atrakcją. Z wysokości 100 m
widać np. układ urbanistyczny starej Nowej Huty - zachwala
Gaertner. Chcąc pokazać, że traktują poważnie ład architektoniczny
Krakowa, właściciele budynku zapowiadają zaproszenie do
współtworzenia projektu któregoś światowej sławy architekta.
Obecnie współpracują przy innym projekcie z berlińskim
architektem Jürgenem Mayerem.
Duda z Gaertnerem zdają sobie sprawę, że przeforsowanie
ich projektu może być trudne. Nie znana jest w tej sprawie
opinia krakowskiego konserwatora zabytków. Dotychczas
wskazywał, że nie widzi miejsca na wieżowiec przy rondzie
Mogilskim, bo psuje on widok Krakowa z górki Borkowskiej
i będzie zbyt się wyróżniał w tej okolicy. Zapytani o
to Duda z Gaertnerem odpowiadają: - Będzie dominował,
to prawda. Ale naszym zdaniem nie będzie to dominacja
psująca układ architektoniczny.
|
|