- Jak tylko w 1990 roku bractwo kurkowe
odzyskało ogród, wiedzieliśmy, że oprócz remontu Celestatu
i rewaloryzacji samego parku chcemy też odtworzyć historyczną
strzelnicę - mówi Leszek Gołda, prezes krakowskiego
bractwa kurkowego.
Przypomina, że przed wojną ogród strzelecki był jednym
z ulubionych miejsc przechadzek krakowian. Przyciągały
ich tu dwie strzelnice, kręgielnia, a także muszla koncertowa.
- Niestety, po wojnie strzelnicę zrównano z ziemią,
bo bracia kurkowi uznawani byli za wrogów klasowych
- wyjaśnia Leszek Gołda.
Zaprojektowany przez Krzysztofa Fornagiela i Marcina
Ćwika nowy budynek strzelnicy ma trzy kondygnacje. Na
parterze znajdzie się kręgielnia, na piętrze strzelnica
pneumatyczna, a w piwnicy właściwa 50-metrowa strzelnica
sportowa.
- Nasz budynek, w którego bryle nowoczesność miesza
się z tradycją, całkowicie wtopi się w otoczenie. Zgodnie
z zaleceniami konserwatora zaprojektowaliśmy w nim dużo
cegły, a wykończenie dachu nawiąże do pobliskiego Celestatu
- mówi architekt Marcin Ćwik. Leszek Gołda dodaje, że
bractwo zapewni sprzęt sportowy, który pozwoli na urządzanie
w obiekcie nawet mistrzostw Polski w strzelaniu.
Ale w parku postrzelać będzie mógł sobie każdy: niedoświadczeni
w strzelnicy pneumatycznej, zawodowcy w tej właściwej.
- Myślę, że może być u nas tłoczno, bo sporo krakowian
ma uprawnienia strzeleckie. Z kolei niedoświadczeni
będą mogli się uczyć strzelania pod okiem instruktora
- zapewnia Leszek Gołda.
Wystrzały z broni czy świst kul nie zakłócą jednak
spokoju okolicznym mieszkańcom - dzięki odpowiednim
materiałom budynek zostanie zupełnie wyciszony. Ciszę
mogą jedynie zmącić dźwięki koncertów organizowanych
w przyszłości w parku strzeleckim - w tej dziedzinie
bractwo kurkowe również planuje powrócić do przedwojennej
tradycji.
Budowa budynku strzelnicy (ok. 5,5
mln zł) ma zostać sfinansowana z budżetu miasta. Bractwo
kurkowe wniosło grunt, a także sfinansowało projekt
architektoniczny. Zapewni też kompletne wyposażenie
sportowe (...)
więcej:
gazeta.pl