|
Koncepcja zagospodarowania terenów wojskowych
przy ulicy Wrocławskiej.
Autorka: Maria Patraszewska
- To ogromny teren o powierzchni równej
połowie ścisłego centrum znajdującego się w obrębie Plant.
Chcąc zapobiec w przyszłości chaotycznej zabudowie tego
obszaru, już teraz chcieliśmy się zorientować, co mogłoby
tu powstać - mówi Paweł Klimowicz, przewodniczący Rady
Dzielnicy V, argumentując, że wojsko coraz częściej pozbywa
się swego mienia w centrum miasta. Radny liczy, że w jego
dzielnicy uda się uniknąć sytuacji, w której teren jest
sprzedawany po kawałku, a każdy z inwestorów buduje, co
mu przyjdzie na myśl, bez porozumienia z właścicielami
sąsiednich działek. - Charakter tej okolicy nadaje pałac
królewski w Łobzowie, założony jeszcze przez Kazimierza
Wielkiego, a także związane z nim tereny ogrodowe. Zależy
nam, by w przyszłości z dzielnicy nie zniknęła zabytkowa
zieleń - podkreśla Klimowicz.
Projekty zagospodarowania terenów między ulicami Kijowską,
Wrocławską i Głowackiego wykonały pod okiem wykładowców
trzy studentki architektury Politechniki Krakowskiej:
Maria Patraszewska, Ilona Kocot, Agnieszka Sowińska. -
Chodziło nam o pomysły, które wskażą możliwości rozwoju
tkanki miejskiej - mówi dr Agata Kantarek z Instytutu
Projektowania Urbanistycznego. Na razie są to tereny zamrożone,
niedostępne dla krakowian. Użytkuje je jedynie wojsko.
- Specyfiką tego obszaru są tereny zielone, a także sportowe.
Aby jednak nie był to obszar martwy, muszą go wypełnić
mieszkańcy. A jeśli mieszkańcy, to i obiekty handlowe,
publiczne, drogi itp. Te prace powinny być teraz zaczynem
do dyskusji - uważa prof. Jacek Gyurkovich, dyrektor Instytutu
Projektowania Urbanistycznego PK.
Co dokładnie mogłoby tu powstać w przyszłości? Autorki
prac nawiązywały przede wszystkim do tradycji pałacowych
ogrodów łobzowskich. Sporo miejsca w swych projektach
zarezerwowały na park. Ale znalazły też miejsce na obiekty
użyteczności publicznej, np. basen, a także całe ciągi
mieszkaniowe, biegnące wzdłuż nowo wytyczonych dróg. Studentki
proponowały też połączenie tego obszaru z pobliskim fortem,
a także z os. Azory, od którego odcina go linia kolejowa.
Więcej
gazeta.pl > > >
|
|