Strona główna Portalu >>> newsy >>> gazeta.pl
Kolejny krok do powstania w Rzeszowie supernowoczesnego stadionu

Jest pomysł i koncepcja wyglądu stadionu, który ma powstać na miejscu obecnego obiektu Stali przy ul. Hetmańskiej

 
autor:
Małgorzata Bujara

|
17-12-05
|
źródło: gazeta.pl / ronet.pl

Największe wrażenie robi zadaszenie, które ma chronić przed deszczem zarówno kibiców, jak i żużlowców. Zadaszonego toru żużlowego nie ma w Polsce. Ten w Rzeszowie byłby pierwszy. Ramię dachu, który ma być wykonany z przezroczystego tworzywa, ma mieć 17 m długości. Tak duża rozpiętość pokrycia wymaga odpowiedniego podtrzymania. Przy budowie ma zostać wykorzystanych, oprócz betonu, 800 ton stali

- Budowa zadaszenia wymaga nowatorskich rozwiązań architektonicznych. Musi ono być nie tylko wodoodporne, ale też wygłuszać i rozpraszać hałas. Dlatego w koncepcji pojawiła się, żebrowana konstrukcja, która spełnia ten ważny warunek - opisuje Marta Półtorak, prezes sekcji żużlowej Marma Polskie Folie Rzeszów.

To ona wpadła na pomysł wybudowania w mieście nowoczesnego stadionu. O współpracę poprosiła Rzeszowską Agencję Rozwoju Regionalnego, która ma doświadczenie w pozyskiwaniu środków unijnych. Kluczem do realizacji pomysłu jest bowiem finansowanie inwestycji z funduszów UE. Koszt ma się zamknąć w 50 mln zł, z czego do 85 proc. powinna dać Unia, a resztę samorząd.

Kolejny krok to koncepcja, która została wykonana przez architektów warszawskich i Politechnikę Rzeszowską. Zakłada ona, że na stadionie będzie 35 tysięcy miejsc siedzących na dwóch poziomach. - To plan maksimum, ale my zechcemy, by miejsc było 15-20 tysięcy - zakłada Półtorak.

Jeśli ruszy budowa, nie będzie to oznaczało przerwy w organizowaniu imprez sportowych. Cały obiekt ma się składać z kilkudziesięciu segmentów, a to pozwoli na realizowanie inwestycji etapami.

Założenie jest też takie, że płyta boiska sportowego będzie podgrzewana. Takie rozwiązania w Polsce ma już kilka stadionów, ale wygląd rzeszowskiego nie przypomina żadnego obiektu w kraju. - To dlatego, że autorzy koncepcji wzorowali się na tych istniejących w Niemczech, m.in. w Hannowerze - mówi prezes Półtorak.

Stadion ma być budowany w 2007 r. Cały przyszły rok trzeba poświęcić na papierkową robotę. Po pierwsze, miasto musi przejąć stadion przy Hetmańskiej, bo tylko ono może się ubiegać o pomoc unijną na taki cel. Radni już się na to zgodzili, ale prezydent Rzeszowa obawia się długu, który ciąży nad obiektem. To 1,7 mln zł. Nad tym, co zrobić z tym zobowiązaniem, w przyszłym roku będą pracować prawnicy.

Kolejny krok to uzyskanie pozwolenia na budowę, a także napisanie wniosku aplikacyjnego do funduszów unijnych.