Strona główna Portalu >>> newsy >>> KRAKÓW
Projekt modernizacji placu Nowego

        Zadaszone i murowane stoiska układające się w pasaż; nowa nawierzchnia i oświetlenie, a do tego restauracja - tak będzie wyglądał plac Nowy na Kazimierzu, jeśli uda się zrealizować projekt jego modernizacji. Koncepcja bardzo spodobała się radnym Dzielnicy I.

 
gazeta.pl
Renata Radłowska 26-01-2005
|
27-01-05
|
skomentuj artykuł
|
wyślij artykuł
|
wydrukuj artykuł
 


Wasko-Projekt

Plac Nowy nie ma szczęścia do remontów. Zarządzające nim Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe "Kazimierz" Sp. z o.o. już dwa razy przedstawiło magistrackim urzędnikom projekty modernizacji tego miejsca.

- Niestety, obie wersje zostały odrzucone - mówi Janina Grabowska, prezes PHU "Kazimierz". - A to ktoś miał zastrzeżenia co do wysokości nowych stoisk, a to ktoś inny uznał, że pierzeje placu powinny być odsłonięte. Zwrócono nam również uwagę, że projekt powinien uwzględnić kompleksową, a nie częściową modernizację placu.

Nie można obudować

Trzecia wersja, przygotowana na zlecenie spółki przez tę samą pracownię architektoniczną Wasko-Projekt, uwzględnia wszystkie sugestie specjalistów. Przynajmniej tak zapewnia prezes Grabowska. Magistracki wydział architektury i urbanistyki przesłał ją do zaopiniowania radnym Dzielnicy I.

- Jest dobra i chyba mało kontrowersyjna - mówi Wojciech Kozdronkiewicz, przewodniczący "jedynki". - Gdyby udało się zrealizować ten projekt, plac Nowy będzie wreszcie wyglądał przyzwoicie. Na razie przypomina zaniedbany bazar na prowincji. Nasza opinia będzie pozytywna, ale to nie my podejmiemy decyzję.

Najnowszej wersji nie widziała jeszcze Genowefa Zań-Ograbek, miejski konserwator zabytków. Pamięta jednak zastrzeżenia, jakie miały służby konserwatorskie do dwóch poprzednich: - Ta przestrzeń była po prostu zamknięta, miejsce traciło klimat i charakter. A tego placu nie można po prostu obudować masywnymi stoiskami.

Plastyk miejski zapoznał się z projektem. Ma jednak wątpliwości co do funkcji placu, która jego zdaniem zmieniłaby się wraz z realizacją trzeciej wersji projektu. - Obawiam się, że miejsce handlu warzywami i mięsem zajęłaby gastronomia - mówi Jacek Stokłosa. - Może chodzi o to, że kupcy z placu Nowego po prostu pozazdrościli knajpiarzom dobrej koniunktury. Co do formy - raczej nie mam zastrzeżeń, jest przyzwoita. Na szczęście nie byłyby zabudowywane najważniejsze pierzeje placu.

Kawiarenka w okrąglaku?

Projekt zakłada przede wszystkim wymianę nawierzchni placu - starą zastąpiłaby betonowa kostka brukowa. Miejsce byłoby też iluminowane. Okrąglak, czyli serce placu, gdzie handluje się mięsem, nie zmieniłby się. Ale kupcy chcieliby urządzić w środku kameralną restaurację.

A stragany? Oczywiście byłyby nowe. Autorzy projektu proponują siedem obudowanych i zadaszonych punktów handlowych, które byłyby ze sobą połączone (cztery w północnej części placu, trzy od ul. Estery). Ich wysokość ma nie przekraczać sześciu metrów. Oprócz nich projektanci przewidzieli również sześć niezadaszonych kamiennych lad, które mogłyby wieczorami pełnić rolę kawiarnianych stolików.

Plac miałby jedno reprezentacyjne wejście - od ul. Meiselsa.

Koszt realizacji projektu? Prezes Grabowska tłumaczy, że nad tym jeszcze nikt się nie zastanawiał: - Robiliśmy takie symulacje przy poprzednich wersjach, wtedy były to 2 mln zł. Ale obie one nie zakładały przecież wymiany nawierzchni. Na razie czekamy na opinie wszystkich specjalistów.

Kupcy zapewniają, że część kosztów mogliby pokryć z własnej kieszeni. Liczą, że miasto potraktuje tę inwestycję jako zadanie gminne i też się dołoży.

gazeta.pl


Wasko-Projekt


Wasko-Projekt


Wasko-Projekt