|
W tej sprawie Prezes Tomasz Taczewski,
zwrócił się listownie do pani Anity Sobańskiej - Koordynatora
Programu Edukacji. W liście, omawiającym szeroko problem
potrzeby kształtowania wrażliwości i poczucia odpowiedzialności
za przestrzeń poczynając od szkoły podstawowej, Prezes deklaruje
gotowość współpracy ze strony Izby.
Podobny postulat został sformułowany w odrębnym liście przesłanym
przez SARP.
Treść listu prezesa Izby:
L.dz. 222/KRIA/2005
Warszawa, 18 maja 2005
Szanowna Pani
Anita Sobańska
Koordynator Programu Edukacji
Instytut Spraw Publicznych
Warszawa
Szanowna Pani,
Jako organizacja ustawowo odpowiedzialna za współtworzenie
kultury, której statutowym, nadrzędnym celem jest ochrona
przestrzeni i architektury jako dobra publicznego pozwalamy
sobie na sformułowanie niżej opisanego postulatu pod adresem
Projektu nowej podstawy programowej kształcenia ogólnego.
Wyrażamy niepokój brakiem uwzględnienia problematyki kształtowania
i szanowania środowiska zbudowanego, rozumianego jako
część środowiska życia i pracy człowieka, będącego jednocześnie
wartością kulturową i społeczną. Stosunek do otaczającej
przestrzeni jest bowiem świadectwem kultury narodowej.
Polska, oglądana od strony jej miast i wsi, jest najbrzydszym
krajem Europy. Powszechność tej oceny jest niezaprzeczalna.
Niezależnie od stopnia odpowiedzialności profesjonalistów
i władz za taki stan rzeczy, trzeba zauważyć społeczną bierność
i obojętność wobec potrzeby harmonijnego budowania domów,
osiedli i miast, dającą przyzwolenie na degradujące przestrzeń
działania władz, inwestorów czy w końcu zwykłych obywateli.
Postawą dominującą we współczesnym polskim społeczeństwie,
w odniesieniu do otaczającej przestrzeni, wydaje się być
przekonanie, że może być ona eksploatowana w sposób dowolny
i usprawiedliwiony zaspokojeniem każdej niemal prywatnej
potrzeby jednostki lub grupy, bez refleksji nad potrzebami
innych jednostek lub grup także eksploatujących tę przestrzeń.
Takie rozumienie gospodarowania przestrzenią uczyniło z
niej pole walki, na którym zwycięzcą jest ten, kto dowolnymi
środkami zdoła uzyskać dla siebie możliwie najwięcej, nie
ponosząc żadnej odpowiedzialności za poczynione w ten sposób
szkody. W Polsce nie obserwujemy zjawisk braku przyzwolenia
społecznego dla przestrzennego bałaganu i brzydoty, właściwych
większości krajów Europy.
Jesteśmy przekonani, że sytuacja ta jest między innymi
wynikiem braku powszechnej świadomości znaczenia przestrzeni
i związanego z tym braku umiejętności odczytywania jej wartości
a jednym z warunków naprawy opisanego stanu rzeczy jest
nauczanie o niej, jako o wartości wspólnej, ważnej dla życia
społecznego i poczucia narodowej tożsamości, wartości z
której trzeba nauczyć się korzystać i nauczyć się ponosić
za nią odpowiedzialność.
Jesteśmy przekonani, że społeczne rozumienie tej wartości,
jest podstawowym narzędziem wsparcia wszelkich wysiłków
profesjonalistów lub polityków, którzy podejmują lub podejmować
będą w przyszłości, wysiłki mające na celu poprawę gospodarowania
przestrzenią w naszym kraju, narzędziem decydującym o ich
powodzeniu.
Jesteśmy w końcu przekonani, że poczucie odpowiedzialności
za przestrzeń ma wymiar nie tylko społeczny, lecz także
etyczny i w związku z tym winna być ona uświadomiona każdemu
człowiekowi. Historia rozwoju cywilizacji uczy nas, że kształtowanie
przestrzeni było zawsze jedną z najważniejszych umiejętności
człowieka, służącą zarówno organizacji życia społecznego
jak i artystycznej ekspresji. Zrozumienie tej roli przestrzeni
w naszym życiu ma decydujące znaczenie dla pozostawania
w kręgu naszej cywilizacji.
Postulowane przez nas nauczanie o środowisku zbudowanym
nie ma być nauką planowania przestrzennego, urbanistyki
czy architektury ale nauką szacunku dla gospodarowania tym
dobrem wspólnym, którym dziedziny te się zajmują. Winna
być też nauką o poszanowaniu estetycznych potrzeb innych
ludzi i nauką o potrzebie samoograniczenia wobec konieczności
uwzględnienia tych potrzeb. Sądzimy, że opisana tu problematyka,
mogłaby być częścią nauczania o środowisku, pełne bowiem
opisanie tego pojęcia obejmuje przecież nie tylko środowisko
przyrodnicze ale także zbudowane i ich wzajemne relacje,
które mają swe skutki nie tylko w warstwie przyrodniczej
ale społecznej, politycznej i gospodarczej. Te ostatnie
aspekty zdają się tez wskazywać, że problematyka ta mogłaby
stać się też przedmiotem nauczanym w ramach nauk społecznych.
Programy nauczania już w szkołach podstawowych wielu krajów
Europy obejmują szerokie spectrum zagadnień związanych z
kształtowaniem środowiska życia człowieka, w tym środowiska
zbudowanego. Wskazujemy na Finlandię lub Szwajcarię, które
między innymi dzięki nim, mogą poszczycić się tak pięknem
niezdegradowanego, naturalnego krajobrazu jak i pięknem
powszechnie wznoszonej architektury.
Przedkładając powyższe uwagi, prosimy o ich uwzględnienie
w opracowywanym programie nauczania, deklarując jednocześnie
wszelką pomoc merytoryczną, która mogłaby być użyteczna
w pracach koordynowanego przez Panią zespołu.
Łączę wyrazy szacunku,
(-) Tomasz Taczewski, dr inż. architekt
Prezes Krajowej Rady Izby Architektów
|
|