Zamrożenie na kilka lat budowy Nowego
Miasta, wielomiesięczne opóźnienie w powstaniu Krakowskiego
Szybkiego Tramwaju, stracone kilka milionów euro i kompromitacja
Krakowa przed zagranicznymi inwestorami - wszystko to
grozi miastu z powodu tureckiej firmy Gueris, która
do tej pory nie rozpoczęła prac na rondzie Mogilskim
i przy tunelu pod dworcem PKP. Wszystko dlatego, że
wybrano ją jako najtańszego wykonawcę prac.
Jak
niedawno pisaliśmy, prace warte 33 mln euro miały ruszyć
14 lipca. Był to już kolejny termin, bo naprawdę Turcy
powinni je rozpocząć już w marcu.
Bezruch i cisza
Minął tydzień, a na
rondzie nadal nic się nie dzieje, jedynie przy dworcu
toczą się roboty przygotowawcze pod budowę tunelu.
- Dołożymy wszelkich
starań, by pierwszy etap prac oddać w terminie - zastrzegał
jeszcze na początku lipca Saban Zerener, szef kontraktu
ze strony Guerisu. Teraz Natalia Kuczyńska, pracownica
tureckiej firmy, powtarza: umowa z miastem zabrania
nam udzielania wywiadów, proszę zwrócić się do Agencji
Rozwoju Miasta, która reprezentuje gminę. Na nasze pytania
wysłane e-mailem do obu prezesów Guerisu w Ankarze nie
otrzymaliśmy odpowiedzi.
Kierownictwo ARM nie
kryje zdenerwowania. - Jesteśmy poważnie zaniepokojeni
postępem robót, ale na razie nie możemy wiele zrobić
- mówi Anna Marszał, prezes zarządu. Nie dostarczają
na czas dokumentów i projektów, nie dotrzymują zobowiązań
ustalanych na zebraniach. Bardzo trudny partner i na
dodatek wymagający, bo sam rygorystycznie przestrzega
zobowiązań z naszej strony - przyznaje.
Umowa z Turkami sporządzona
we wrześniu 2003 r. nie zawiera terminów rozpoczęcia
poszczególnych etapów prac, a jedynie zakończenia. Tunel
ma być gotowy 16 listopada i dopiero wtedy ARM będzie
mogła wykonać jakikolwiek ruch.
więcej gazeta.pl