Prace nad
planem zaczęły się w 1999 r. Punktem odniesienia dla urbanistów
były wytyczne obowiązującego ówcześnie planu ogólnego
zagospodarowania miasta. - Te ustalenia wymagały uszczegółowienia
i dostosowania do specyfiki tak wrażliwego na wszelkie
ingerencje obszaru - wyjaśnia Magdalena Jaśkiewicz, autorka
planu dla Salwatora, a obecnie szefowa biura planowania
przestrzennego magistratu.
Aleja
niebudowlana
W stosunku
do stanu poprzedniego nowy plan nie spowodował uwolnienia
terenów budowlanych. Oznacza to, że nie dojdzie do obstawienia
al. Waszyngtona nowymi budynkami. Kontrowersyjne dwa domy
wielorodzinne, powstające w rejonie ul. Ukrytej Bocznej,
w świetle planu uznane muszą być za budowane zgodne z
prawem. Podobnie jak budowa po sąsiedzku 3-4 domów jednorodzinnych.
Jak zapewnia dyrektor Jaśkiewicz, nie ma mowy o ekspansji
budownictwa na cały tzw. ogród Mleki. - Były skargi inwestorów
do Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie takich
uregulowań planu, ale zostały odrzucone - informuje szefowa
biura planowania. - Kiedy obowiązuje plan, nie ma możliwości
rozszerzania zabudowy w oparciu o przepisy dotyczące sąsiedztwa.
Plan, jako prawo lokalne, dokładnie określa obszary i
działki dostępne pod inwestycje.
Możliwe będą
natomiast uzupełnienia zabudowy, np. przy ul. Królowej
Jadwigi. Planiści zakładają jednak, że dotyczyć to będzie
pojedynczych plomb. Wszystko, co nowe, mieścić się będzie
musiało w charakterze Salwatora, a za taki plan uznaje
willowy typ zabudowy, z dużym udziałem zieleni, wpleciony
w zastany kład urbanistyczny i domy o historycznych wartościach.
Urbaniści dokładnie określili gabaryt lokalny, posługując
się przekrojami wzgórza św. Bronisławy, ustalonymi w wysokościach
bezwzględnych. Przyjęcie takiej regulacji zapobiec ma
powstawaniu wysokiej zabudowy przez nagięcie podkładów
geodezyjnych, jak to się stało z budową przy ul. Emaus,
obecnie zablokowaną.
Plac po
pętli
Planiści
przewidzieli, że w przyszłości dojdzie do przeniesienia
pętli tramwajowej na Salwatorze w rejon mostu Zwierzynieckiego.
Na zwolnionym placu planuje się urządzenie przestrzeni
publicznej. - To niewielki, ale urokliwy kawałek Salwatora.
Chcielibyśmy, żeby rozpisany został konkurs na zagospodarowanie
tego placu - mówi Magdalena Jaśkiewicz.