Przebudowa
tego skrzyżowania związana jest z projektowanym ostatnim
odcinkiem tzw. Krakowskiego Szybkiego Tramwaju, który
pobiegnie od ronda Grzegórzeckiego, przez Mogilskie, przejdzie
tunelem pod ul. Lubomirskiego oraz dworcem PKP i dojdzie
do projektowanej pętli przy ul. Kamiennej.
- Najtrudniejszy i najbardziej
pracochłonny element tego odcinka to gruntowna przebudowa
ronda Mogilskiego - uważa Iwona Parzniewska z Agencji
Rozwoju Miasta, która jest inwestorem zastępczym dla gminy
Kraków.
Drugi poziom
Zakres prac jest olbrzymi,
dlatego potrwają aż do połowy 2006 r. Najważniejsza zmiana
to wpuszczenie tramwajów sześć metrów pod powierzchnię
ziemi. Pozwoli to uniknąć przecinania się torowisk z ulicami
i ułatwi wjazd w tunel pod ul. Lubomirskiego. Dzięki temu
poprawi się przepustowość węzła i bezpieczeństwo na rondzie,
które obecnie jest najniebezpieczniejszym miejscem w Krakowie.
Na samym jego środku, po usunięciu całej ziemi, powstaną
perony przesiadkowe dla pasażerów tramwajów. Kursować
tam będą zarówno zwykłe linie (między Mogilską a Lubicz)
jak i szybkie (od al. Powstania Warszawskiego do tunelu).
Do przystanków zaprowadzą schody i pochylnie. Dla osób
niepełnosprawnych czy starszych zainstalowane zostaną
windy, a rowerzystom przejazd we wszystkich kierunkach
umożliwią ścieżki rowerowe. Na środku ronda oraz w okolicy
hotelu Ibis odsłonięte zostaną fragmenty murów XIX-wiecznej
austriackiej fortyfikacji, która jest teraz ukryta pod
ziemią. Po przebudowie rondo bardziej przypominać będzie
trójkąt - taki jego kształt ułatwi przejazd na ul. Lubomirskiego.
Wyloty ze skrzyżowań poszerzone zostaną nawet do czterech
pasów ruchu, a na każdym pojawi się zatoczka dla autobusów
MPK.
Etapy
- Wymogiem miasta było
utrzymanie komunikacji w czasie prowadzenia prac - mówi
Józef Zabrzeski, szef budowy z ramienia Guerisu, tureckiej
firmy, która wygrała przetarg na inwestycję wartą 33 mln
euro.
Nie będzie się jednak
dało uniknąć czasowego wyłączania linii tramwajowych,
zamykania ulic i objazdów po drogach zastępczych. Aby
zminimalizować utrudnienia, prace podzielono na sześć
etapów.
I etap - od 14 lipca 2004.
Choć według harmonogramu prac zatwierdzonego przez ARM
prace ruszają dopiero dziś, już od kilku dni trwa przekładanie
instalacji podziemnych (na razie robi to tylko MPEC),
szczególnie na końcu ul. Lubicz, Beliny-Prażmowskiego,
częściowo ul. Mogilskiej i na ul. Powstania Warszawskiego.
Wycięte zostaną drzewa na rondzie, rozpocznie się również
wywózka ziemi. Ruszą także prace przy połączeniu ronda
z istniejącym tunelem pod ul. Lubomirskiego.
II etap - od 15 września
2004. Oprócz kontynuacji rozpoczętych robót obejmuje budowę
tymczasowego torowiska tramwajowego, rozpoczęcie prac
na tzw. Rogatce Mogilskiej oraz zamknięcie ul. Mogilskiej,
bo tam rozpoczną się roboty drogowe.
III etap - od 27 stycznia
2005. Tramwaje jeździć już będą po tymczasowym torowisku,
a samochody po trasach technologicznych na ul. Powstania
Warszawskiego. Nadal zamknięta będzie ul. Mogilska, rozpoczną
się prace przygotowawcze do budowy wiaduktów.
IV etap - od 27 kwietnia
2005. W czasie gdy ruch odbywać się będzie po tymczasowych
trasach, wykonywane będą nawierzchnie docelowych tras.
V etap - od 17 października
2005. Dokończenie prac budowlanych, budowa chodników,
ścieżek dla pieszych i rowerzystów, prace wykończeniowe
przy nowym torowisku tramwajowym.
VI etap - od 12 stycznia
2006. Prace wykończeniowe przy nowym układzie drogowym,
montowanie oznakowań i sygnalizacji świetlnej, wykańczanie
ciągów komunikacyjnych; a wiosną pojawi się nowa zieleń.
Nowy układ komunikacyjny gotowy będzie około połowy roku.
Utrudnienia
- Każdy etap składa się
z wielu podetapów. Utrudnień i nowej organizacji ruchu
będzie co niemiara, nie da się teraz podać wszystkich
- twierdzi Józef Zabrzeski.
Pierwsze problemy pojawią
się jednak dopiero w przyszłym tygodniu. Na razie zmiana
nastąpiła na końcu ul. Kopernika: pomiędzy zakrętem a
ul. Lubicz (przy ogrodzie botanicznym) obowiązuje teraz
ruch w obu kierunkach, by do biura i placu budowy mogły
podjeżdżać samochody i maszyny drogowe.
Kłopotów z przejazdem
w najbliższych latach jednak na pewno nie zabraknie i
już teraz lepiej znaleźć trasę zastępczą, by omijać to
miejsce szerokim łukiem. Będzie to o tyle trudne, że pomiędzy
Nową Hutą a Śródmieściem pozostaną tylko trzy drogi.