foto Paweł Ulatowski / AG
- Nie
ma co zwlekać z odsłanianiem podziemi Sukiennic. Remont
trzeba zrobić raz a porządnie, bo następną taką okazję
będziemy mieć być może dopiero za 50 lat - uważa prezydent
Jacek Majchrowski, który chce, by prace po wschodniej
stronie (czyli tej przy kościele Mariackim) zakończyć
w ciągu jednego sezonu.
Wczoraj w magistracie
prof. Andrzej Kadłuczka, główny projektant nowej nawierzchni
Rynku, po raz pierwszy zaprezentował zakres prac, planowanych
na przyszły rok. Największą niewiadomą było, kiedy i w
jakim stopniu zostaną wykorzystane rynkowe podziemia.
Początkowo planowano, że relikty Kramów Bogatych będzie
można oglądać od góry przez przeszklenia w płycie Rynku.
- Na razie zrezygnowaliśmy z tego pomysłu jako zbyt drogiego
- mówił prof. Kadłuczka. Planowane jest natomiast odsłonięcie
podziemi Sukiennic i stworzenie tzw. rezerwatu archeologicznego.
- Zostaną tam wyeksponowane fragmenty wcześniejszych murowanych
budowli, a nawet przedlokacyjnych drewnianych budynków
- tłumaczył prof. Kadłuczka. Stamtąd będzie też można
zobaczyć fragmenty Kramów Bogatych. Zostaną one przykryte
płytą, która pozwoli na ich odsłonięcie wówczas, gdy miasto
będzie mieć na to pieniądze.
Wschodnią część Rynku
pokryją te same materiały co remontowaną w tym roku stronę
zachodnią. Pomnik Adama Mickiewicza otoczy ozdobna rozeta.
Nie będzie natomiast - jak domagali się niektórzy - szklanych
szyb, chroniących wieszcza przed tłumami. Poetę będą za
to okalać ozdobne pachołki. Zrezygnowano też z pomysłu
zamontowania instalacji do podgrzewania płyty Rynku.
Więcej
informacji oraz zdjęć i wizualizacji: www.3dawards.org