Na tyłach odnowionych Domów
Towarowych Centrum skrywa się haniebnie zapuszczony pasaż.
Krzywe chodniki, zapiekanki z budy, śmiecie, sypiące się
murki i ławki, obskurne daszki jak na przystankach. Ten
estetyczny horror stanowi własność miasta. - Mamy dość takiego
Pasażu Wiecha, który straszy klientów. Chcemy płacić, by
go zmienić, choć to nie jest nasz grunt - stwierdzili szefowie
DTC Real Estate, spółki, która jest właścicielem Warsa,
Sawy i Juniora.
Miasto chętne do zmian
Domy Towarowe zleciły Stowarzyszeniu Architektów Polskich
zorganizowanie konkursu i dały pieniądze na nagrody. - Taką
inicjatywę można tylko pochwalić - cieszy się Michał Borowski,
naczelny architekt miasta. I przypomina, że wcześniej jego
biuro określiło, co prywatny inwestor może w tym miejscu
zrobić, a czego już nie. Ma np. zakaz zabudowy pasażu czy
całkowitego odgrodzenia go ścianami i drzwiami. To powinna
być zawsze ulica bez bram, inaczej niż w centrach handlowych.
W konkursie wzięli udział
architekci z polskich i zagranicznych pracowni. Do drugiego
etapu przeszło tylko pięć z nich. Zwyciężył zespół: Bulanda
& Mucha wspólnie z pracownią MAAS.
Bez potykaczy, za to
z bluszczem
- Proponujemy budowę wysoko wyniesionego dachu ze szkła
z montowanymi w nim lampami, by było jasno również w nocy.
Pod nim powinny działać kafejki. Trzeba też pomyśleć o miejscach
dla ulicznych grajków. Na razie robią to na Marszałkowskiej,
tamując ruch - mówi Dariusz Hyc z MAAS.
Główny plac spotkań z wodną
kaskadą miałby powstać blisko Chmielnej między wieżowcem
a Pizzą Hut. Z pasażu powinny zniknąć rozmaite "potykacze"
- murki i donice. Ma się chodzić łatwo.
Architekci zwycięskiego
projektu uznali, że elewacja Domów Towarowych od strony
pasażu jest nudna, długa i ciągnie się niemiłosiernie. Dlatego
proponują co jakiś czas montaż wielkich pionowych tablic
ze szkła, kamienia czy ze stelażem na bluszcz. Tu mają się
zmieścić loga firm i dodatkowe wejściami, by przerwać tę
horyzontalną monotonię. - Takie pionowe elementy spowolnią
ruch, zaproszą do wnętrza. Stanowią dalekie echo kamieniczek
- uważa Henryk Łaguna z MAAS.
Byle szybko
- Jak widać, ta przestrzeń może być atrakcyjna, młoda i
zachęcać ludzi, by w niej przebywać - cieszył się architekt
Krzysztof Chwalibóg, przewodniczący konkursowego jury.
Zapewne już dziś projekty
pojawią się w witrynach EMPIK-u od strony Pasażu Wiecha.
- Jest mało czasu na zrobienie wystawy, ale może się uda
- powiedziała "Gazecie" Agata Mikołajczak, która
w DTC Real Estate odpowiada za kontakty z prasą. Jej firma
chce w porozumieniu z miastem przekształcić pasaż już w
przyszłym roku.
gazeta.pl
|